21 lis 2019

Dotyk Ciemności, wypożyczona książka - Recenzja Listopad 2019


To nie jest kolejna książka o perwersjach, które chcielibyście powtórzyć w zaciszu własnej sypialni. To książka o tym, czego na pewno nie chcielibyście doświadczyć. Bezwzględnie penetruje najciemniejsze zakamarki ludzkiej psychiki i stawia pytania o granicę między nienawiścią a oddaniem, między oprawcą a ofiarą. Caleb, człowiek o tragicznej przeszłości, która pozbawiła go ludzkich odruchów, uprowadza osiemnastoletnią Livvie i szkoli ją na seksualną niewolnicę. Ma stać się narzędziem zemsty, która pozwoli Calebowi rozliczyć się z przeszłością. Mężczyzna rozpoczyna tresurę Livvie, a ona, wciągnięta w niebezpieczną grę, całkowicie podporządkowuje się swojemu oprawcy.


Caleb nie przewidział jednak, że między nim a dziewczyną pojawi się uczucie. Czy jednak relacja zrodzona z przemocy ma szansę przetrwać? Silna dawka emocji i szokujące sceny zabiorą Cię w świat mrocznej erotyki. Gęsta atmosfera powieści odurza i na długo pozostaje w pamięci.




Ostrzegamy: lektura niewskazana dla osób o słabych nerwach.


Tytuł: Dotyk Ciemności
Seria: The dart duet
Autor: Roberts C.J

Tłumaczenie: Bodzik Agnieszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Język wydania: polski
Język oryginalny: angielski
Liczba stron: 232
Rok wydania: 2015


Regał z erotyka, zawsze omijałam szerokim łukiem.  Nawet przy poszukiwaniu książki, o nowej tematyce nie zerknęłam w jego stronę.  Krążyłam po bibliotece  przez kilka minut,   jak wygłodniały sęp poszukujący potencjalnej ofiary. Musiała  trwać to dosyć długo, ponieważ po kilkunastu minutach  bezowocnej tułaczki. Podeszła do mnie Bibliotekarka, oferując z uśmiechem pomocną dłoń. Oczywiście z niej skorzystałam, znalezienie dla mnie ewentualnej lektury zajęło jej, parę sekund. A mnie bez jej pomocy, pewnie cała wieczność. Skoro od czasu, oddania " Kruchej Wieczność ", sama nie wiedziałam, czego tak naprawdę chce od książki.  Przechodziła od jednego tomu do drugie i relacjonowała twórczość autorów. Nie do końca, wiedziałam na kim mam się skupić. Bo od kilku dobrych lat poświęcałam się wyłącznie fantastyce. 

Nieświadoma w pełni, tego co przed chwilą wypożyczyłam. Wróciłam do domu i od razu położyłam lektury, niedaleko mojej mamy. Zawsze z przyjemnością sprawdzała, jakiej to nowo wypożyczonej książce, oddaje swój wolny czas. Podczas krzątania się, po kuchni usłyszałam, za swoimi plecami zduszony okrzyk zdziwienia. Odwróciłam się zaskoczona,  reakcją mojej mamy była bez cenna. Wydusiła z siebie kilka słów, które naprawdę mnie zaskoczyły " Wiesz co może, jak też ją przeczytam, wydaje mi się naprawdę ciekawa." Nie brzmiała zbyt przekonując, ale po przeczytaniu tylnej notki. Sama nie byłam do końca pewna, czy  zacznę czytać  " Dotyk Ciemności".



Dotyk Ciemności, wypożyczona książka - Recenzja Listopad 2019


Recenzja

Zgadzam się z ostrzeżeniem, że tak książka nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Relacje między bohaterami są naprawdę popaprane, a do tego musimy zmierzyć się z prawdziwym mrokiem naszego świata, o którym rzadko mówimy. 


Najtrudniejszym momentem dla mnie w lekturze, było przeczytanie wspomnień z przeszłości Caleba. Wyciągnęłam z niej, tak dużą dawkę ciężkich emocji, że w  pierwszej chwili, nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Zdawałam sobie sprawę, że to nie będzie jakieś słodkie Love Story,  które miałam okazję poznać w fantastyce. Ale wizja pozbawienia małego chłopca, szczęśliwego i beztroskiego dzieciństwa, mnie przerosła i stała się psychicznie nie do zniesienia. To był własnie punkt kulminacyjny w książce, przez który rozpadłam się na tysiąc kawałków. 


Do tej pory, nie spotkałam się z tak dobrą i zarazem ciężką lekturą. Przeczytanie tej książki, było dla mnie skutecznym detoksem, od wyidealizowanego świata Instagrama. Wbrew pozorom, bardzo ciężko, jest się od niego uwolnić. Prowadzenie konta, często niesie ze sobą wiele korzyści. Podbudowuje naszą niską samoocenę i pozwala na rozwój osobisty. Niestety, mnie nie udało się uzyskać tak dobrych efektów. I co za tym, idzie każdy dzień stał się dla mnie katorgą, aż do dnia kiedy wpadła mi w ręce książka. W jakiś niewyjaśniony sposób, pomogła mi przejrzeć na oczy. Przestałam gonić w życiu nieosiągalnych ideałów i zaczęłam doceniać, to co mam tu i teraz.

Moja ocena 5/5

Książka tylko dla osób o mocnych nerwach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka, zostaw swoją opinię dobrą lub złą !!!