9 maj 2020

Jestem nieletnią żoną, kupiona książka - Recenzja Maj 2020





Wstrząsająca historia nieletniej dziewczynki, która musiała stać się żoną.
Opowieść jednej z tysięcy dziewczynek, którym dorośli zgotowali piekło. Laila Shurki wysłuchała jej, aby móc opowiedzieć ją światu.
Pochodząca z Jordanii dwunastoletnia Salma chodzi do szkoły i pilnie się uczy. Marzy, żeby w przyszłości zostać lekarzem i pomagać dzieciom. Jednak jej rodzina ma w stosunku do niej inne plany. W wieku trzynastu lat zostaje wydana za mąż za piętnaście lat od niej starszego Ahmada. Salma przerywa naukę, ponieważ musi sprostać obowiązkom młodej mężatki. Rozpoczyna się koszmar na który nie przygotowała ją własna matka…
Jak w XX wieku wyglądają małżeństwa dorosłych mężczyzn z dziećmi? Czy dziecko może powiedzieć "nie"? Brutalna rzeczywistość o której świat woli milczeć.
Recenzja 
Na książkę pod tytułem "Jestem nieletnią żoną" natknęłam się przypadkiem, podczas robienia spontanicznych zakupów w kiosku. Nie mogłam się oprzeć zakupowi, ponieważ na moim koncie do przeczytania pozostałe już tylko kilka części książek autorki Laila Shukri. 
Po przeczytaniu nieletnich żon, zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno była to dobra decyzja... Los setki, tysięcy i więcej dziewczynek poniżej 18 roku życia z góry jest przesądzony przez ich krewnych. A przecież wszystkie z nich mają marzenia, chcą chodzić do szkoły i przeżyć beztroskie dzieciństwo w obecności kochających ich rodziców. 
Zacznę od tego, że początek książki chwycił mnie za serce. Dwunastoletnia Salma wraca ze szkoły, pełna radości i dziecięcego wigoru do domu. Ma zamiar powiedzieć swojej matce o zdobytej ocenie w szkole i  o tym, że kolejny raz okazała się być najlepsza z całej klasy.... I na tym kończy się sielanka małej dziewczynki,  ponieważ matka Salmy  nie zwraca na  to uwagi i czym prędzej każe córce zając się młodszym rodzeństwem. A to, jak widać dopiero wierzchołek góry lodowej. Oziębłość matki względem córek wynika z ciągłej presji, która jest nakładana na kobiety, aby rodziły jak najwięcej synów. Albo najlepiej samych synów? Dziewczynki, w biednej rodzinnie to zbędny balast, kolejna gęba do wykarmienia i co za tym idzie, najlepiej jak najszybciej się ich pozbyć z domu rodzinnego za satysfakcjonującą cenę. Najlepszy sposób, to oczywiście małżeństwo aranżowane... I pech, chciał że Salma na swój bardzo młodziutki wiek, musiała być bardziej atrakcyjniejsza od starszej siostry Hafsy. Hafsa jeszcze wiele razy przed zaręczynami Salmy z dużo od dziewczynki starszym mężczyzną, wypomniała , że skradła jej bardzo przystojnego męża. Salma  w przeciwieństwie do Hafsy, była bardzo młoda i nie myślała o przyszłym mężu w ten sposób. Chciała się uczyć i spełnić swoje marzenie o byciu lekarzem, rodzice jednak oczekiwali od niej że porzuci bujanie w obłokach na rzecz bycia przykładną żoną... w wieku dwunastu lat. Niestety samo małżeństwo to był dopiero początek piekła. Ponieważ sam pan  młody nie nadawał się do bycia głową rodziny, myślał tylko o zabawie i kobiecym towarzystwie.  Przez co, już  na samym początku dołożył temu dziecku dużo cierpienia, a potem było już tylko gorzej... Więc, tak na dobrą sprawę siostry Salmy nie miały jej czego zazdrościć. 
Na świecie wiele dzieci cierpi i nie tylko z powodu szybkiego za mąż pójścia. Wiele z nich spotyka swoich oprawców na ulicy, w domu, w kościele, w szkole, bądź tuż za rogiem w jednym obleśnym spojrzeniu sąsiada.... Powinny mieć szczęśliwe i bezpieczne dzieciństwo od poczęcia, aż do ukończenia 18 lat, chociaż tyle...
Warto przeczytać " Jestem nieletnią żoną" i " Byłam służąca w arabskich pałacach" te dwie historię łączą się okrutnym losem zgotowanym małym dzieciom przez dorosłych.  
Książka dla osób o stalowych nerwach, potrafiącym...przeczytać o niewyobrażalnym cierpieniu małoletnich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka, zostaw swoją opinię dobrą lub złą !!!