29 maj 2020

Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności, wypożyczona książka - Recenzja Maj 2020



Yeonmi Park jeszcze do niedawna była wzorową córką północno – koreańskiego reżimu. Kochała przywódcę, nie zadawała niewygodnych pytań i nie rozmyślała nad sensem dyktatury w jej rodzinnym kraju. Jej życie zmieniło się nieodwracalnie, kiedy pirackie płyty DVD nie tylko pokazały jej inny świat, ale spowodowały ciąg tragicznych zdarzeń w życiu jej bliskich.
W 2007 r. matka Yeonmi uciekła do Chin, zabierając z sobą czternastoletnią wówczas córkę. Tak rozpoczęły się długie poszukiwania lepszego życia młodziutkiej Koreanki. Dziś Yeonmi Park ma 22 lata i jest jedną z najsłynniejszych kobiet, walczących o prawa mieszkańców Korei Północnej. W 2014 roku jej nazwisko pojawiło się na liście 100 Top Global Women publikowanej przez BBC.
Przeżyć to dramatyczna historia podróży do wolności. Uwalnianie się od propagandy reżimu trwa do dziś – choć autorka uciekła przed nieszczęśliwym życiem w totalitarnej Korei, to jej dramatyczne wspomnienia nie znikną nigdy.




  • Tytuł: Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności
  • Autor: Yeonmi Park
  • Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
  • Wydawnictwo: Czarna Owca
  • Rok wydania: 2015
  • Ilość stron: 304
  • Język oryginalnyangielski
  • Język wydania: polski


Recenzja Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności


Stanowczo za dużo narzekam na swoje życie... To pierwsze myśli, jakie zagościły w mojej głowie, po przeczytaniu tej książki. "Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności" wywarła na mnie większe wrażenie niż książki Lauila Shukri pod tytułem " Jestem służącą w arabskich pałach" i " Jestem nieletnią żoną". Widocznie, dopiero przy tej książce, wszystkie dotychczas przeczytane przez mnie historię  skumulowały się w jedną całość. 

Yeonmi Park to kolejna dziewczynka z marzeniami, której również wcześnie odebrano zostało dzieciństwo. Urodziła się w Korei Północnej w kraju zamkniętym na bocce świata zewnętrznego. Przez lata, aż do czasu ucieczki żyła w przekonaniu, że " Ukochany Przywódca"  posiada zdolności, wznoszenia Słońca nad horyzont... Propagandy wykorzystywane przez reżim do kontrolowania umysłów obywateli, to tylko początek wierzchołka wielkiej góry śmierci... jaką zgotowali własnemu krajowi. To jest jedno z kolejnych piekieł usłanych na ziemii, przewodzących znowu przez ludzi nie zważających na masowe cierpienie dzieci, matek, ojców, dziadków... 


Yeonmi zabrała mnie w podróż, gdzie w odmętach najciemniejszych zakamarkach mojej wyobraźni. Mogłam dostrzec zarys jednego z wielu scenariuszy, jaki potrafi napisać ludziom los z przed i po wydostaniu się z Korei Północnej.  Za kolczastym murem, miała czekać na nią wolność i radość, a jednak droga okazała się być dłuższa i bardziej wyboista, niż ktokolwiek by się  mógł spodziewać. Słowa chłonęłam w szybkim tempie, za każdym razem z mieszaniną przerażenia i nadziei, że jest droga z piekła, prowadząca ku lepszemu życiu. 

Może i niektórym z was, będzie ciężko uwierzyć w historię Yeonmi Park... ale warto wyciągnąć z niej coś więcej,  niż przypuszczenia o autentyczności wypowiedzi autorki. Na świecie istnieje wiele piekł, o którym najbardziej bujających ludziom w obłokach w najgorszych koszmarach się nie śniło. Dlatego, postarajmy się docenić co mamy tu i teraz, nie narzekając, przy tym za dużo ;)


Moja ocena 5/5 warto przeczytać i zatopić się w swoich myślach, za nim obudzimy się z ręką w nocniku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka, zostaw swoją opinię dobrą lub złą !!!