15 sie 2020

Wyszczekana Miłość, kupiona książka - Recenzja Sierpień 2020


Pełna humoru historia o tym, że szukając zagubionego czworonoga, można wpaść na trop… miłości!

Pech od dawna prześladuje Piotra. Kiedy mężczyzna traci pracę i mieszkanie, decyduje się na desperacki krok – przeprowadzkę do ciotki. Na czas wyjazdu krewnej do sanatorium, zajmuje się jej ukochanym pieskiem, Terpentyną. Okazuje się to niemałym wyzwaniem, szczególnie że całą uwagę Piotra zaprząta płeć piękna. Gdy Terpentyna niespodziewanie znika, a ciotka zapowiada wcześniejszy powrót, mężczyzna musi szybko odnaleźć niesfornego czworonoga i sprowadzić go do domu. Wiele wskazuje, że za zniknięciem pieska stoi niedawno poznana artystka.

Czy Piotrowi uda się oprzeć fascynacji śliczną Alicją? I jak odzyskać Terpentynę, która najwyraźniej uparła się przyłożyć do tej miłości... łapę?




Tytuł: Wyszczekana Miłość
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Numer wydania: I
Data premiery: 20-05-2020
Język oryginalny: polski
Język wydania: polski


Recenzja " Wyszczekana Miłość" 



Dzień Dobry !!! W ten niedzielny przyjemny poranek postanowiłam się z wami podzielić. Recenzją niedawno przeczytanej książki. To dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Joanny Szarańskiej, czy udane ? Tego na pewno zaraz się dowiecie. 

Książka " Wyszczekana Miłość " jak sam tytuł wskazuje, idealnie wpasuje się w gusty typowych psiarzy. A sama okładka z wizerunkiem psa kusi, każdego potencjalnego czytelnika romansideł i obyczajówek, aby sprawdzić w ciemno, co jest w środku.

Po przeczytaniu masy dobrych opinii oraz złych na lubimyczytać.pl oraz bookstagramie. Mogę spokojnie, bez jakikolwiek wyrzutów sumienia opowiedzieć się po tej dobrej strony mocy. Mnie powieść kupiła swoim urokiem oraz dość nietypowym humorem. Ale przed wszystkim wizja małej, Terpentyny w typie szpica. Doprowadzającej swoich potencjalnych opiekunów do białej gorączki. W dużej mierze zaważyła tutaj na mojej pozytywnej opinii obecność Terpentyny.  

Widać, że psy nie tylko wprowadzają dobrą atmosferę do domów, ale też do książek. Bez tej psiny, książka nie była by taka sama i raczej bym ją ominęła szerokim łukiem.

Nie ukrywam, że książki wcale tak łatwo i szybko mi się nie czytało. Przez dobre kilka ładnych stron, nie mogłam odnaleźć się w narracji zastosowanej przez autorkę. Ciężko było mi się wczuć, między prowadzonymi dialogami w narracji trzecioosobowej. Po pewnym czasie prób i błędów, w końcu udało mi się oczami wyobraźni odnaleźć w powieści. A jak w tej kwestii odniosłam sukeces, to niedługo potem musiałam się zmierzyć. Ze śmiechem tłumionym w domu przez zaciśnięte zęby. 

To czy ta książka nas rozbawi do braku tchu, czy też doprowadzi do łez spowodowanym jej nietrafionym kupnem. Zależy w małym stopniu od naszego poczucia humor i kropka. Nic, nie poradzę na, to jeżeli wam się nie spodoba karawan na randce oraz luźna guma od majtek spadająca na balkonie.

Cała akcja rozgrywa się w Krakowie, więc jeżeli tam was jeszcze nie było a nie widać, póki co widoków na spokojne wakacje. Bez KoronaWirusa za plecami, warto sięgnąć po tą książkę, aby oczami wyobraźni zwiedzić pewne miejsca w Krakowie.  

Moja ocena: 4/ 5 całkiem niezła książka - nie jest to może arycdzieło, ale ze względu na Terpentynę i Cioteczkę z Kotem oraz Babcię Trudzię, daje jej najwyższą ocenę na jaką mnie stać po przeczytaniu, tej książki :)  Te trzy babeczki są moimi idolkami, obym na starość zachowała tyle wigoru, co one :D haha

Sięgnijcie po " Wyszczekaną Miłość" w szczególności w czasie trafiających wakacji, idealnie wpasuje się w pogodę widoczną za oknem.  

8 komentarzy:

  1. Ciekawa propozycja :) okładka z pewnością zachęca do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko, jest przejść obojętnie koło takiej okładki :D

      Usuń
  2. Bardzo lubię książki autorki, zwłaszcza ten humor. Tej jeszcze nie czytałam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po następne książki tej autorki :D Może do końca roku zdążę :)

      Usuń
  3. Ha! Na pewno przeczytam, Autorkę cenię ogromnie za cykl "Cztery płatki śniegu"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji poznać bliżej, tego cyklu. Z pewnością go nadrobię :D

      Usuń
  4. Czytałam będąc na urlopie. Mega dawka humoru. Bardzo mi się podobała. I polecam z całego serca. A scena z karawanem, przyprawiła mnie o ból brzucha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna książka, można było się przy niej trochę pośmiać. Niezapomniana dawka pozytywnego humoru :*

      Usuń

Hejka, zostaw swoją opinię dobrą lub złą !!!