3 paź 2020

Jestem żoną terrorysty, Laila Shukri - Recenzja książki Październik 2020


              Wstrząsająca historia Polki, która została żoną terrorysty.

Opowieść o kobiecie, która została rozkochana i uwiedziona, aby urodzić terrorystę-samobójcę. Przemilczana prawda o rodzinach zaangażowanych w terroryzm.
Laila Shukri wysłuchała historii jednej z Polek, aby opowiedzieć ją światu.

Po rozstaniu z partnerem Klaudia zostaje niespodziewanie wyrzucona z pracy. Podróż do Maroka ma pomóc jej odzyskać utraconą równowagę duchową. 
Poznany w egzotycznym kraju Raszid szybko zdobywa jej serce. 
Kiedy mężczyzna proponuje jej przyjazd do niego do Londynu, Klaudia ma nadzieję na znalezienie u jego boku szczęścia. Nie zdaje sobie sprawy, że znajdzie się w mackach niebezpiecznej siatki terrorystycznej, której głównym celem jest szkolenie dzieci na terrorystów-samobójców.

Jak w XXI wieku wygląda terroryzm? Jak terroryści wykorzystują dzieci? Brutalna rzeczywistość tysięcy kobiet wykorzystywanych przez terrorystów, o której świat woli głośno nie mówić.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

                                           


Autor: Laila Shukri
Wydawnictwo: " Prószyński Media
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 360
Język oryginalny: polski
Język wydania: polski


Recenzja " Jestem żoną terrorysty" Laila Shukri


Dzień Dobry,  " Jestem żoną terrorysty " to miała być moja przed ostania pozycja Laili Shukri do przeczytania. Przypuszczałam, że skończę czytać tą serię zaraz po tym, jak kupię " Byłam kochanką arabskich szejków ". Ale w przedsprzedaży, ukazała mi się kolejna książka tej autorki pod tytułem " Uciekłam z arabskiego burdelu " . Którą z pewnością będzie powiązana z " Byłam kochanką arabskich szejków". Skąd wzięły się moje domysły ? Otóż na samym końcu  książki " Jestem żoną terrorysty ", była mowa o handlu żywymi ludźmi, więc zapewne będzie to łączyło się w jakąś całość. 



Książka przyprawiła mnie w kilku momentach o gęsią skórkę, ale nie zmienia to zjawiska. Pojawiania się w książkach pani Laili Shukri nadmiaru informacji. Które kolejny raz rzędu, przyprawiały mnie o zawrót głowy.  Całe dwie, trzy strony zarezerwowane są dla pustych faktów, co powoduje że w pewnym momencie książka staję się dla czytelnika, zazwyczaj nużąca. Rozumiem, że to  jest jeden  ze sposobów, aby lepiej uświadomić społeczeństwo o czającym się w świecie oraz necie niebezpieczeństwu ze strony terrorystów. No, ale bez przesady... Powinna zostać zastosowana równowaga, jak w przypadku książek Pana Marcina Margielewskiego. Króciutka nota odbiegająca od prowadzonego wywiadu i wracamy do dalszej części mega intersującej rozmowy. 

Końcówka książki, naprawdę mnie zaskoczyła :( Myślałam się, że dowiem się o dalszym losach Klaudii nieco więcej, chociaż by to czy w końcu odnalazła szczęście i spokoju. Nic, oprócz pustej kartki nie zastałam na końcu książki. Jakby ciąg dalszy, nowego rozdziału w życiu Klaudii, gdzieś się zawieruszył.  

Moja ocena 4/5 całkiem niezła - z pewnością, była by wyższa. Gdyby nie ta, chaotyczna treść książki. Z trudem przyszło mi odnalezienie się w całej, tej sytuacji w jakiej znalazła się Klaudia. Ciągłe przeplatywanie się faktów z życia Klaudiu i mediów, nie ułatwiało mi  w żaden sposób sprawy. Nie wiedziałam, na czym mam bardziej się skupić na jej życiu, czy może na tym, co rozgłaszano w telewizji ( gazetach itp.). Wszystkie znalezione informacje w książce są na pewno przydatne, jakby nie patrzeć. Ale zbyt skomplikowane do przyswojenia. 

3 komentarze:

  1. Faktycznie takie nużące fakty nieco wpływają na odbiór książki ale ocena książki i tak wysoka :) może się na
    Nią kiedyś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosyć wysoka ocena w porównaniu do Twojego komentarza. Może jednak warto ją przeczytać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Można, co nieco z tej historii Klaudia wyciągnąć dla siebie.To zawsze już, jakieś wzbogacenie wiedzy, jeżeli już od dłuższego czasu czytamy o islamie. Warto, jednak sięgnąć po inne książki. Świat nie jest tylko czarny, czy też biały. Warto, o tym pamiętać przy tej tematyce książek. Nie kaŻdy związek przedstawiony prZez Panią Laila Shukri, tak może się skończy. Na Imstagramie,zazwyczaj znajdzie się tą grupę szczęściarzy, którzy z innej perspektywy przedstawią nam życie w islamie. Ja, jednak zerkam na te wszystkie posty z przymrużeniem oka.

    OdpowiedzUsuń

Hejka, zostaw swoją opinię dobrą lub złą !!!