Nastoletnia dziewczyna o imieniu Ziska pochodzi z ostatniego rodu rodziny magów. Jako jedna z pozostałych, musi sama stawić czoło światu, gdzie magia i wszystkie z nią związane obrzędy oraz rytuały zostały już dawno wyparte przez naukę. Mała liczba osób wierząca w dawne czary i legendy, skutkuje się zmniejszeniem liczby zwierząt magicznych w jej świecie. Ich istnienie coraz częściej stawiane jest pod wielkim znakiem zapytania (?).Ziska jako młodsza asystentka weterynarza Niko, postanawia wykorzysta dotychczas zdobyte umiejętności w gabinecie i dzienniku postawionym przez mamę.
Jednak jej pomóc magicznym stworzeń znalezionych w lesie, jest bardziej skomplikowany niż mogłoby się jej to wydawać. Kiedy zaczyna gasnąć w niej ostatni promyk nadziei. Z pomocą przychodzi weterynarz Niko, który, co się później okazuje również dostrzega magiczne stworzenia tak samo jak Ziska. I właśnie od tego momentu Ziska i Niko, zaczynają wzajemnie sobie pomagać. Tworząc przy tym zgrany duet, łączący elementy nauki współczesnej z staroświeckimi zaklęciami i rytuałami.
Opis serii pochodzi ode mnie, ponieważ nie widziałam sensu przepisywać, każdego z osobna dostępnego na Yatta.pl. Wszystkie miały ze sobą coś wspólnego, co by tylko wprowadziło. Większy chaos do recenzji.
Recenzja serii mangowej" Jak leczy magiczne stworzenia. Dziennik Medycyny Magicznej "
Gatunek: fantastyka, fantasy, obyczajowy/okruchy życia, seinen
Seria: Jak leczyć magiczne stworzenia. Dziennik Medycyny Magicznej
Wydawca: Studio JG
Autor: Kaziya
Ograniczenie wiekowe: bez ograniczeń
Ilość tomów: seria średnia ( 5- 10 ) tomów
Status polskiego wydania: kontynuowany
Oryginalny tytuł: Watashi no Sensei Genjuu Shinryouroku
"Jak leczyć magiczne stworzenia. Dziennik Medycyny Magicznej" to jeden z tych komiksów japońskich, przy którym możemy swobodnie się zrelaksować. Prosta fabuła i sympatyczne postacie, które nieco mogą nas zaskoczyć swoją wiedzą na temat łączenie i sporządzania pewnych specyfików leczących magiczne stworzenia. Mogą okazać się dla nas w pewnych momentach trochę odmóżdżające. Ponieważ, jeżeli nie lubimy czytać o zielarstwie i tym podobnych technikach. Możemy podczas przeglądania tej mangi uciąć sobie, ni stad ni z owąd drzemkę. Ale, jeżeli nam to wręcz przeciwnie. Nie przeszkadza, to będziecie tą mangą zachwyceni.
Jeżeli chodzi o postacie występujące w komiksie, to nie mogę zarzucić ich zbytnią ilością wad. " Dziennik Medycyny Magicznej " podchodzi nieco , pod taką komedię z przytupem. Nie znajdziemy tu jednak żadnych wulgarnych zwrotów, czy też podestów seksualnych. Wszystko jest stworzone w taki sposób, aby nie zrazić do mangi potencjalnie nowych czytelników. Ziska, jak to dziewczyny występująca w mangach czy też anime, może nam się wydać odrobinkę ciapowata i lekkomyślna. Ale, w dużym stopniu rekompensuje to sobie, tą chęcią pomocy magicznym stworzeniom. Niko, jako jej mentor urzeczywistnia postawę odpowiedzialnego oraz poważnego opiekuna. Można by powiedzieć, że jest tycio zamknięty w sobie. Przynajmniej ja, odniosłam takie wrażenie podczas czytania czterech dostępnych historii.
Komiks wizualnie i tematycznie nada się dla osób, które co dopiero zaczynają swoją przygodę z japońską mangom. Nikogo, jakby nie patrzeć do siebie nie zrazi, ani też nie przerazi, no chyba że treścią która składka się głównie. Z opisywaniu dolegliwości dotyczących poszczególnych gatunków magicznych zwierząt. Z pewnością oczaruje nas swoją kreską, ponieważ postacie noszą naprawdę piękne i dopracowane stroje. Nie do końca podchodzące pod epokę wiktoriańską, ale kto wie mogę się mylić 😅.
Poniżej, zostawiam dla was kilka zdjęć ze środka komiksów. Abyście na spokojnie mogli ocenić postacie i jej świat pod względem graficznym 😏.
to zdecydowanie nie jest ksiażka dla mnie ;p ale moje koleżanka uwielbia takie ksiażki :)
OdpowiedzUsuńOoo. to super :)
UsuńManga wydaje się taka słodziutka i w kresce i w temacie :) ale że zawsze ciągnie mnie do magicznych stożeń to myślę, że bym się w niej odlazła :)
OdpowiedzUsuńMagicznych stworzeń, jest tu naprawdę dużo i wszystko kręci się wokół nich :)
Usuń